Info
Suma podjazdów to 374416 metrów.
Więcej o mnie.
Moje rowery
Wykres roczny
Archiwum bloga
- 2025, Grudzień3 - 0
- 2025, Listopad4 - 0
- 2025, Październik7 - 0
- 2025, Wrzesień8 - 0
- 2025, Sierpień10 - 0
- 2025, Lipiec8 - 0
- 2025, Czerwiec6 - 0
- 2025, Maj9 - 0
- 2025, Kwiecień5 - 0
- 2025, Marzec7 - 0
- 2025, Styczeń7 - 0
- 2024, Grudzień7 - 2
- 2024, Listopad5 - 0
- 2024, Październik12 - 0
- 2024, Wrzesień17 - 0
- 2024, Sierpień13 - 0
- 2024, Lipiec12 - 1
- 2024, Czerwiec16 - 0
- 2024, Maj14 - 0
- 2024, Kwiecień11 - 0
- 2024, Marzec11 - 0
- 2024, Luty6 - 0
- 2024, Styczeń3 - 0
- 2023, Grudzień4 - 0
- 2023, Listopad5 - 2
- 2023, Październik9 - 0
- 2023, Wrzesień15 - 0
- 2023, Sierpień6 - 0
- 2023, Lipiec14 - 0
- 2023, Czerwiec9 - 0
- 2023, Maj11 - 0
- 2023, Kwiecień12 - 0
- 2023, Marzec8 - 0
- 2023, Luty4 - 1
- 2023, Styczeń7 - 0
- 2022, Grudzień5 - 0
- 2022, Listopad8 - 4
- 2022, Październik13 - 1
- 2022, Wrzesień7 - 0
- 2022, Sierpień13 - 0
- 2022, Lipiec15 - 1
- 2022, Czerwiec13 - 2
- 2022, Maj13 - 0
- 2022, Kwiecień12 - 0
- 2022, Marzec9 - 0
- 2022, Luty5 - 0
- 2022, Styczeń1 - 0
- 2021, Grudzień5 - 0
- 2021, Listopad5 - 0
- 2021, Październik9 - 0
- 2021, Wrzesień4 - 0
- 2021, Sierpień10 - 0
- 2021, Lipiec11 - 0
- 2021, Czerwiec7 - 0
- 2021, Maj8 - 0
- 2021, Kwiecień8 - 0
- 2021, Marzec7 - 0
- 2021, Luty2 - 0
- 2021, Styczeń4 - 0
- 2020, Grudzień5 - 0
- 2020, Listopad5 - 0
- 2020, Październik7 - 0
- 2020, Wrzesień4 - 0
- 2020, Sierpień7 - 0
- 2020, Lipiec11 - 0
- 2020, Czerwiec8 - 0
- 2020, Maj8 - 1
- 2020, Kwiecień8 - 1
- 2020, Marzec9 - 0
- 2020, Luty4 - 0
- 2020, Styczeń4 - 0
- 2019, Grudzień6 - 0
- 2019, Listopad3 - 0
- 2019, Październik6 - 0
- 2019, Wrzesień7 - 0
- 2019, Sierpień8 - 0
- 2019, Lipiec9 - 1
- 2019, Czerwiec10 - 0
- 2019, Maj6 - 0
- 2019, Kwiecień7 - 0
- 2019, Marzec6 - 0
- 2019, Luty3 - 0
- 2019, Styczeń3 - 0
- 2018, Grudzień4 - 0
- 2018, Listopad4 - 0
- 2018, Październik4 - 0
- 2018, Wrzesień4 - 0
- 2018, Sierpień5 - 0
- 2018, Lipiec2 - 0
- 2018, Czerwiec5 - 1
- 2018, Maj3 - 0
- 2018, Kwiecień6 - 0
- 2018, Marzec5 - 0
- 2018, Luty4 - 0
- 2018, Styczeń5 - 1
- 2017, Grudzień5 - 0
- 2017, Listopad5 - 1
- 2017, Październik7 - 0
- 2017, Wrzesień8 - 2
- 2017, Sierpień7 - 0
- 2017, Lipiec7 - 0
- 2017, Czerwiec7 - 0
- 2017, Maj8 - 0
- 2017, Kwiecień8 - 0
- 2017, Marzec6 - 0
- 2017, Luty5 - 1
- 2017, Styczeń5 - 2
- 2016, Grudzień4 - 0
- 2016, Listopad6 - 2
- 2016, Październik6 - 6
- 2016, Czerwiec6 - 0
- 2016, Maj8 - 0
- 2016, Kwiecień10 - 1
- 2016, Marzec5 - 0
- 2016, Luty4 - 0
- 2016, Styczeń5 - 1
- 2015, Grudzień5 - 0
- 2015, Listopad5 - 0
- 2015, Październik1 - 0
- 2015, Wrzesień9 - 0
- 2015, Sierpień9 - 0
- 2015, Lipiec10 - 0
- 2015, Czerwiec11 - 0
- 2015, Maj11 - 0
- 2015, Kwiecień7 - 0
- 2015, Marzec8 - 0
- 2015, Luty7 - 0
- 2015, Styczeń2 - 0
- 2014, Grudzień7 - 2
- 2014, Listopad6 - 0
- 2014, Październik7 - 0
- 2014, Wrzesień11 - 0
- 2014, Sierpień8 - 0
- 2014, Lipiec9 - 0
- 2014, Czerwiec11 - 0
- 2014, Maj9 - 0
- 2014, Kwiecień11 - 0
- 2014, Marzec11 - 2
- 2014, Luty5 - 0
- 2014, Styczeń6 - 0
- 2013, Grudzień10 - 0
- 2013, Listopad6 - 0
- 2013, Październik9 - 4
- 2013, Wrzesień11 - 0
- 2013, Sierpień11 - 0
- 2013, Lipiec14 - 0
- 2013, Czerwiec11 - 0
- 2013, Maj9 - 0
- 2013, Kwiecień11 - 4
- 2013, Marzec5 - 2
- 2013, Luty4 - 3
- 2013, Styczeń4 - 0
- 2012, Grudzień5 - 0
- 2012, Listopad4 - 0
- 2012, Październik12 - 8
- 2012, Wrzesień14 - 4
- 2012, Sierpień2 - 2
- 2012, Lipiec1 - 0
- 2012, Czerwiec7 - 0
- 2012, Maj2 - 1
- 2012, Kwiecień6 - 2
- 2012, Marzec24 - 0
- 2012, Luty17 - 2
- 2012, Styczeń21 - 0
- 2011, Grudzień20 - 5
- 2011, Listopad2 - 1
szosa
| Dystans całkowity: | 41846.00 km (w terenie 0.00 km; 0.00%) |
| Czas w ruchu: | 1629:18 |
| Średnia prędkość: | 25.48 km/h |
| Maksymalna prędkość: | 82.40 km/h |
| Suma podjazdów: | 289367 m |
| Maks. tętno maksymalne: | 207 (112 %) |
| Maks. tętno średnie: | 167 (101 %) |
| Suma kalorii: | 857495 kcal |
| Liczba aktywności: | 282 |
| Średnio na aktywność: | 148.39 km i 5h 49m |
| Więcej statystyk | |
- DST 125.00km
- Czas 04:26
- VAVG 28.20km/h
- HRmax 198 (107%)
- HRavg 143 ( 77%)
- Kalorie 1903kcal
- Podjazdy 1375m
- Sprzęt Romet Huragan Team kustom
- Aktywność Jazda na rowerze
Dani Małopolska
Sobota, 20 kwietnia 2019 · dodano: 20.04.2019 | Komentarze 0
Teraz już można na krótko. Sprawdzam nogę na paru podjazdach, przed ulicą Stromą na razie trzymam się z daleka. W Witeradowie spotykam bezimiennego kolarza i razem jedziemy do Krzeszowic. Ogólnie bardzo dużo kolarzy w okolicach Olkusza, to budujące. A noga coraz silniejsza.
- DST 139.00km
- Czas 04:39
- VAVG 29.89km/h
- HRmax 179 ( 97%)
- HRavg 145 ( 78%)
- Kalorie 2099kcal
- Podjazdy 543m
- Sprzęt Romet Huragan Team kustom
- Aktywność Jazda na rowerze
Kuc królewski to ja
Niedziela, 14 kwietnia 2019 · dodano: 14.04.2019 | Komentarze 0
Wyjeżdżam sobie raniutko z zamiarem dojechania do znaku granicznego koło Radłowa, żeby zrobić mu zdjęcie i wrzucić na Insta. O ile w Puszczy było cicho, to po wyjechaniu okazało się, że duje wmordewind ze wschodu (jak to często w dolinie Wisły) i szkoda mi było zaginać się, więc wróciłem sobie stamtąd pagórkami od północy. Nie spodziewałem się, że pójdzie tak potężny Blitz i Huragan jest godzien swej nazwy. Na odcinku Koszyce-Proszowice cały czas trzymałem około 35 km/h, jedynie ostatni fragment puściłem, bo poczułem nieco zmęczenia. Korzystając z wiatrowej pomocy pojechałem dalej do Iwanowic i klasycznie wjechałem do miasta od strony Batowic. Forma rośnie.
- DST 120.00km
- Czas 04:17
- VAVG 28.02km/h
- HRmax 182 ( 98%)
- HRavg 140 ( 76%)
- Kalorie 1899kcal
- Podjazdy 676m
- Sprzęt Romet Huragan Team kustom
- Aktywność Jazda na rowerze
Pagórkove love
Niedziela, 7 kwietnia 2019 · dodano: 07.04.2019 | Komentarze 0
Wyjeżdżam rano po wczorajszych opadach, drogi są wilgotne i szybko mi brudzą rower. To jego dziewcze ubrudzonko, cóż, czasem tak jest. Mknę ostro ulubioną trasą, ale cóż to! Znak, że droga na Jangrot zamknięta. Więc zmieniam plany i jadę zwiedzać Wolbrom, który lubię. Dużo tam ostatnio budują i się wpakowuję w jakieś roboty drogowe jadąc po tłuczniu, wybacz mi Vittorio, moja Vittorio Rubino. Wracając daję ognia i sobie robię ten krótki acz ostry podjazd w Zagórzycach, który zdążyli poszerzyć, fajnie tam. Pod Krakowem spotykam bardzo wielu kolarzy, kolarstwo coraz popularniejsze się robi, a ja czuję sie powoli jak stary wyjadacz. Słońce mnie wita na rogatkach, a ja dojeżdżam do domu. W Wolbromiu było bardzo melancholijnie i pochmurno, totalna różnica. Trening odbyty, noga silniejsza. Sprawdziłem GPS, nie działa, co eliminuje mnie z dalszych wyjazdów, bo bez nawigacji się nie da. Szykuje się kolejny wydatek.
- DST 114.00km
- Czas 04:12
- VAVG 27.14km/h
- Temperatura 18.0°C
- HRmax 181 ( 98%)
- HRavg 140 ( 76%)
- Kalorie 1765kcal
- Podjazdy 1133m
- Sprzęt Romet Huragan Team kustom
- Aktywność Jazda na rowerze
Racławice
Sobota, 30 marca 2019 · dodano: 30.03.2019 | Komentarze 0
Mam nowy rower: patriotyczny frameset kupiony od byłej zawodniczki w 2017, uzbrojony w pełną grupę Campagnolo Record i kustomowe kółka. Narowisty niczym mustang, ma agresywną wyścigową geometrię, ale jest karbonowy więc jeździ się bardzo wygodnie i wybiera drgania. Gumy Vittoria Rubino 23", mogłyby być 25", wtedy byłoby jak na kanapie. Korba 50x34 to max na co stać moją łydę w tym sezonie. Nie czuć braku biegów, bo można korzystać z jedenastu biegów z tyłu.
A wyjazd udany, fajnie wrócić po 1,5 roku na szosę i objechać ulubioną traskę. W Dosłońcu bez szaleństw, młynek i do góry. Na 66km prawie mnie łapie bomba, banan i batony ratują i do Krakowa docieram na insulinowym haju.
Zapowiada się dużo ciekawych eskapad tego roku, niech tylko dojdę do optymalnej formy (czyli pewnie czerwiec-lipiec). Trochę Polski czas zobaczyć, trochę mapy odkryć, trochę gmin zebrać!
- DST 103.00km
- Czas 03:51
- VAVG 26.75km/h
- HRmax 173 ( 94%)
- HRavg 130 ( 70%)
- Kalorie 1612kcal
- Podjazdy 201m
- Sprzęt Specialized Allez Elite
- Aktywność Jazda na rowerze
Zakończenie sezonu
Niedziela, 12 listopada 2017 · dodano: 12.11.2017 | Komentarze 0
Z koleżeństwem z wykopu pojechaliśmy niespiesznie do Puszczy. Zimno mi było.
- DST 177.00km
- Czas 06:11
- VAVG 28.63km/h
- HRmax 177 ( 96%)
- HRavg 147 ( 79%)
- Kalorie 3109kcal
- Podjazdy 653m
- Sprzęt Specialized Allez Elite
- Aktywność Jazda na rowerze
Babie lato
Czwartek, 19 października 2017 · dodano: 19.10.2017 | Komentarze 0
Zachęcony propozycją znajomych z portalu wykop.pl postanowiłem również wykorzystać ostatnie ciepłe dni roku i wybrać się z nimi do Kielc. Jednak, jako że ostatni raz na rowerze siedziałem ponad miesiąć temu i opatuliłem się przez ten czas w dodatkowe 6 kilogramów tkanki tłuszczowej, wolałem samotnie spędzić ten dzień, eksplorując nieodkryte terytorium wschodniej części województwa świętokrzyskiego.
Kielce przywitały mgłą i niską temperaturą, w miarę oddalania się od nich i rozgrzewania silnika, rosło ogólne uczucie komfortu termicznego, a i morale osiągało wysoki poziom dzięki rozkosznie świecącemu słońcu, pozbawionemu już znacznej części swojej siły.
Lasy przybrały barwy żółci, oranżu i bordo, na liściach delikatnie nanizane były nici babiego lata, które wnet spowiły i mnie. Lasy Cisowsko - Orłowińskie, bo tak nazywa się przemierzany przeze mnie park krajobrazowy sięgają Rakowa. Za Rakowem zaczynają się powoli pola uprawne towarzyszące aż do granicy Tarnowa. W Staszowie temperatura przekracza 20 stopni Celsjusza i pozbywam się tam części garderoby. Zimno poczuję dopiero około godziny 18 w Krakowie.
Asfalt w 90% trasy był kapitalny, niewiele dziur, mała chropowatość.
W Staszowie dostaję małego deja vu - wszak ostatni raz tam byłem w 2000 roku. To kapitalne małe miasteczko, trochę w nim pobłądziłem, więc miałem możność zapoznać się z jego układem. W prywatnym rankingu miast zajmuje zatem pierwsze miejsce, spychając Pińczów na drugie, a Kielce na trzecie.
W Szydłowie zwiedzam unikalne w skali Polski miasto otoczone murem, w Kurozwękach pałac, w Rytwianach ruiny zamku. Po przekroczeniu Wisły tereny znane są mi dobrze, więc bez zbędnej zwłoki napieram mocno do Tarnowa, które jest miastem z marną infrastrukturą rowerową i wieloma zakazami. Średnia to 28 kmh, w rzeczywistości byłoby pewnie około 31, ale dużo bisurmaniłem po drodze w mijanych miasteczkach i nie wyłączałem licznika.
Jedyna niepokojąca rzecz, to Garmin, który nie śledzi trasy i nie pokazuje aktualnej drogi. Ostatnim razem na Śląsku też tak było. Niechaj nie zapomnę, by go naprawić, bo to zaiste irytujące. Na szczęście uprzednio nauczyłem się ścieżki na pamięć.
Zdrowie w porządku, nic nie bolało, w Szczucinie zacząłem czuć zmęczenie nóg. Szkoda, że się tak ulałem, no ale trudno.
Piękny dzień.
- DST 128.00km
- Czas 04:11
- VAVG 30.60km/h
- HRmax 188 (102%)
- HRavg 158 ( 85%)
- Kalorie 2328kcal
- Podjazdy 910m
- Sprzęt Specialized Allez Elite
- Aktywność Jazda na rowerze
CPN
Niedziela, 10 września 2017 · dodano: 10.09.2017 | Komentarze 0
Pierwsze 35km z Carlosem, silny wiatr południowo-wschodni cały czas. Miły słoneczny dzień. Przednia przerzutka do regulacji. Nowe skarpetki od Szymona jeszcze fajniejsze niż stare. Noga podawała dobrze. Siła jest. W Grzegorzowicach w końcu nowy asfalcik, lubię to.O tej porze roku zazwyczaj dochodzę do dobrej formy i zaczynam lubić swoją korbę 52x39. I tak ją zmienię na 52x36 kiedyś.
- DST 200.00km
- Czas 07:22
- VAVG 27.15km/h
- HRmax 187 (101%)
- HRavg 145 ( 78%)
- Kalorie 3533kcal
- Podjazdy 1084m
- Sprzęt Specialized Allez Elite
- Aktywność Jazda na rowerze
Czerwone Zagłębie
Sobota, 2 września 2017 · dodano: 02.09.2017 | Komentarze 0
Dzisiaj same nieszczęścia nawarstwiły się i popsuły mi humor. Zaraz za Częstochową roboty drogowe o długości kilku kilometrów spowolniły mnie znacznie. Następnie zaczął padać deszcz, na niego jednak byłem przygotowany, miałem wiatrówkę, więc nie zmarzłem. Z upływem kilometrów zauważyłem, że Garmin podaje niedokładne wskazania trasy, odświeża się co minutę. I rzeczywiście, wczoraj podczas rysowania traka zauważyłem, że jest nowy lejałt strony i zaznacza się nieprecyzyjnie... Całą drogę jechałem na czuja i z pamięci, bo Garmin wskazywał niedokładnie! Przy lotnisku wpakowałem się w roboty drogowe, tym razem ugrzęzłem w błocie, błoto dostało się do żywotnych elementów roweru, wyciągnęło smar z łańcucha - jeszcze nie patrzyłem, ale prawdopodobnie cały napęd jest zatarty, sto kilometrów na zgrzytającej stali na pewno pozostawiło swoje piętno. No i wreszczie Zagłębie, bez nawigacji jest ciężko się połapać, gdzie jechać. W Czeladzi trochę się pogubiłem, ale złapałem się głównej drogi i z pamięci pojechałem w stronę Jaworzna. Na Śląsku drogi są w stanie tragicznym, w Krakowie mamy luksus. W Olkuszu w żabce zjadłem hot doga na poprawienie morale.
- DST 195.00km
- Czas 06:59
- VAVG 27.92km/h
- HRmax 189 (102%)
- HRavg 154 ( 83%)
- Kalorie 3526kcal
- Podjazdy 2004m
- Sprzęt Specialized Allez Elite
- Aktywność Jazda na rowerze
Kolarstwo romantyczne
Sobota, 26 sierpnia 2017 · dodano: 26.08.2017 | Komentarze 0
Nadszedł czas, by zawitać na południe i sprawdzić się na poważniejszych górkach. Zapomniałem, że kilka godzin wcześniej przyjąłem 1,5l złocistego trunku, a we wtorek oddawałem krew, więc na pierwszych hopkach koło Wieliczki poczułem to mocno. Okrutnie mnie pomiętosiły Stare Rybie i Przełęcz Stopnicka, stałe ponad 10 % to zbyt duże nachylenie, na północy Krakowa nie mamy takich górek. Więc młynkowałem w spokoju na szczyt, a pot lał się strumieniem. W Nowym Sączu dogoniłem deszcz, toteż zmokłem i ubrudziłem rowerek. Czułem, że za tym miastem już nie powalczę, więc spokojnie cieszyłem się jazdą i młynkowałem na kolejnych pagórkach. W Lubince odkryłem fajny, długi podjazd o stałym nachyleniu 5%, czyli taki, który mogę sprawnie podjechać. Wpadło parę gmin do kolekcji. Piękne widoki i dobry asfalt. Niestety, dość duży ruch samochodowy, a na Starych Rybiach nieomal zginąłem bo kretyn z rejestracą KR w Mitsubishi Outlanderze wymyślił wyprzedzanie na zakręcie 90 stopni pod górę.
- DST 118.00km
- HRmax 187 (101%)
- HRavg 147 ( 79%)
- Kalorie 1876kcal
- Podjazdy 747m
- Sprzęt Romet Jubilat
- Aktywność Jazda na rowerze
Cichy Kącik
Sobota, 19 sierpnia 2017 · dodano: 19.08.2017 | Komentarze 0
Pierwszy CK w tym sezonie. Spotkałem K. od której mam materiał na nowy rower, niesamowicie silna. Na zachód pod wiatr, na spotkanie burzy, z powrotem wiatr w plecy. Od Trzebini idzie konkretny ogień, udaje mi się utrzymać z przodu i stopniowo przesuwać pozycję do przodu. Trzymanie koła to najważniejsza rzecz, zwłaszcza łatwo się jest zerwać, gdy schodzi się z czoła na tył. Za Alwernią zatrzymuje nas policja, by puścić auta za nami, bo korek. W Zabierzowie na faralnym rondzie znów nieszczęście, towarzysz się wykłada na piasku na zakręcie do skały Kmity, poza szlifami i zniszczonymi gumami od klamkomanetek nie ma większych szkód. Uff...









