Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Kresowiak z miasteczka Kraków. Mam przejechane 105578.65 kilometrów w tym 22.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.89 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 365294 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Kresowiak.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Październik, 2017

Dystans całkowity:665.00 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:39:51
Średnia prędkość:16.69 km/h
Suma podjazdów:653 m
Maks. tętno maksymalne:177 (96 %)
Maks. tętno średnie:147 (79 %)
Suma kalorii:3109 kcal
Liczba aktywności:7
Średnio na aktywność:95.00 km i 5h 41m
Więcej statystyk
  • DST 40.00km
  • Czas 02:40
  • VAVG 15.00km/h
  • Sprzęt Romet Jubilat
  • Aktywność Jazda na rowerze

Przegląd tygodnia - Wigry

Niedziela, 29 października 2017 · dodano: 29.10.2017 | Komentarze 0

reeeee


Kategoria Chleb powszedni


  • DST 56.00km
  • Czas 03:40
  • VAVG 15.27km/h
  • Sprzęt Romet Jubilat
  • Aktywność Jazda na rowerze

Przegląd tygodnia - Jubilat

Niedziela, 29 października 2017 · dodano: 29.10.2017 | Komentarze 0

jestem coraz grubszy


Kategoria Chleb powszedni


  • DST 100.00km
  • Czas 07:00
  • VAVG 14.29km/h
  • Sprzęt Romet Jubilat
  • Aktywność Jazda na rowerze

Przegląd tygodnia

Niedziela, 22 października 2017 · dodano: 26.10.2017 | Komentarze 0

kożuch się naciąga


Kategoria Chleb powszedni


  • DST 177.00km
  • Czas 06:11
  • VAVG 28.63km/h
  • HRmax 177 ( 96%)
  • HRavg 147 ( 79%)
  • Kalorie 3109kcal
  • Podjazdy 653m
  • Sprzęt Specialized Allez Elite
  • Aktywność Jazda na rowerze

Babie lato

Czwartek, 19 października 2017 · dodano: 19.10.2017 | Komentarze 0

Zachęcony propozycją znajomych z portalu wykop.pl postanowiłem również wykorzystać ostatnie ciepłe dni roku i wybrać się z nimi do Kielc. Jednak, jako że ostatni raz na rowerze siedziałem ponad miesiąć temu i opatuliłem się przez ten czas w dodatkowe 6 kilogramów tkanki tłuszczowej, wolałem samotnie spędzić ten dzień, eksplorując nieodkryte terytorium wschodniej części województwa świętokrzyskiego.
Kielce przywitały mgłą i niską temperaturą, w miarę oddalania się od nich i rozgrzewania silnika, rosło ogólne uczucie komfortu termicznego, a i morale osiągało wysoki poziom dzięki rozkosznie świecącemu słońcu, pozbawionemu już znacznej części swojej siły.
Lasy przybrały barwy żółci, oranżu i bordo, na liściach delikatnie nanizane były nici babiego lata, które wnet spowiły i mnie. Lasy Cisowsko - Orłowińskie, bo tak nazywa się przemierzany przeze mnie park krajobrazowy sięgają Rakowa. Za Rakowem zaczynają się powoli pola uprawne towarzyszące aż do granicy Tarnowa. W Staszowie temperatura przekracza 20 stopni Celsjusza i pozbywam się tam części garderoby. Zimno poczuję dopiero około godziny 18 w Krakowie.
Asfalt w 90% trasy był kapitalny, niewiele dziur, mała chropowatość.
W Staszowie dostaję małego deja vu - wszak ostatni raz tam byłem w 2000 roku. To kapitalne małe miasteczko, trochę w nim pobłądziłem, więc miałem możność zapoznać się z jego układem. W prywatnym rankingu miast zajmuje zatem pierwsze miejsce, spychając Pińczów na drugie, a Kielce na trzecie.
W Szydłowie zwiedzam unikalne w skali Polski miasto otoczone murem, w Kurozwękach pałac, w Rytwianach ruiny zamku. Po przekroczeniu Wisły tereny znane są mi dobrze, więc bez zbędnej zwłoki napieram mocno do Tarnowa, które jest miastem z marną infrastrukturą rowerową i wieloma zakazami. Średnia to 28 kmh, w rzeczywistości byłoby pewnie około 31, ale dużo bisurmaniłem po drodze w mijanych miasteczkach i nie wyłączałem licznika.
Jedyna niepokojąca rzecz, to Garmin, który nie śledzi trasy i nie pokazuje aktualnej drogi. Ostatnim razem na Śląsku też tak było. Niechaj nie zapomnę, by go naprawić, bo to zaiste irytujące. Na szczęście uprzednio nauczyłem się ścieżki na pamięć.
Zdrowie w porządku, nic nie bolało, w Szczucinie zacząłem czuć zmęczenie nóg. Szkoda, że się tak ulałem, no ale trudno.
Piękny dzień.


Kategoria szosa


  • DST 158.00km
  • Czas 11:20
  • VAVG 13.94km/h
  • Sprzęt Romet Jubilat
  • Aktywność Jazda na rowerze

Przegląd tygodnia

Niedziela, 15 października 2017 · dodano: 15.10.2017 | Komentarze 0

bardzo dużo jeździłem w tym tygodniu, w następnych też tak będzie. To dobrze, może wygram z bulimią.


Kategoria Chleb powszedni


  • DST 112.00km
  • Czas 07:30
  • VAVG 14.93km/h
  • Sprzęt Romet Jubilat
  • Aktywność Jazda na rowerze

Przegląd tygodnia

Niedziela, 8 października 2017 · dodano: 08.10.2017 | Komentarze 0

Do nowej pracy mam daleko, więc teraz będzie szybko przybywać kilometrażu :O


Kategoria Chleb powszedni


  • DST 22.00km
  • Czas 01:30
  • VAVG 14.67km/h
  • Sprzęt Romet Jubilat
  • Aktywność Jazda na rowerze

Przegląd tygodnia

Niedziela, 1 października 2017 · dodano: 02.10.2017 | Komentarze 0

dorosłe życie mnie męczy


Kategoria Chleb powszedni