Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Kresowiak z miasteczka Kraków. Mam przejechane 105578.65 kilometrów w tym 22.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.89 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 365294 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Kresowiak.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 205.00km
  • Czas 06:39
  • VAVG 30.83km/h
  • HRmax 175
  • HRavg 141
  • Kalorie 4906kcal
  • Podjazdy 876m
  • Sprzęt Romet Huragan Team kustom
  • Aktywność Jazda na rowerze

Non omnis zgredzior

Sobota, 22 czerwca 2019 · dodano: 22.06.2019 | Komentarze 0

Pobudka o 3:50 i jazda przez zaspany Kraków na dworzec. W pociągu marki Stadler piję sobie kawę w Warsie i jem kanapki. Wysiadam w Radomiu, który jest bardzo ładnym miastem i nie rozumiem, skąd ta szydera. Wita mnie 17 stopni i zachmurzone niebo, więc przez chwilę rozważam, czy warto było ryzykować samotny dystans w niepewnej pogodzie, ale po wyjeździe z miasta niebo się nieco przeciera i wychodzi słońce, które towarzyszy mi aż do Włoszczowy.
Tym razem wykazałem się sprytem i wziąłem pod uwagę północny wiatr, także wiał w plecy znacznie ułatwiając kręcenie. Pierwsze kilometry to wyjazd przez nudne płaskie mazowieckie wsie, typowe ulicowki z bogatymi gospodarstwami. Atrakcje krajoznawcze zaczynają się w łódzkiem: zamek w Drzewicy, zamek w Opocznie, są to ładne miasta z drzewami na rynku, co w czasach wycinania i kostkowania jest miłym zaskoczeniem. Dalej na południe jadę przez pustkowia na pograniczu łódzkiego i świętokrzyskiego, czasem zachaczając o miasta gminne. Za końskimi jest już wielkie nic, parę opuszczonych pałaców i wioch z których wszyscy młodzi dawno uciekli - za kilka lat wyludnią się całkowicie. W okolicy Włoszczowy zaczynają się lekkie pagórki - to ostatnie wypiętrzenia gór Świętokrzyskich.
Udało się utrzymać dobrą średnia z trójką z przodu, co potwierdza moją dobrą dyspozycję w tym sezonie. Od około 160 km czuję zmęczenie i jem więcej słodyczy. We Włoszczowie jestem 2h przed czasem, zagospodarowuję go rundką po mieście by dokręcić do dwustu oraz jedząc kebaba u Turków (Turcy we Włoszczowie, ciekawe). Obsługuje mnie pięknie zbudowana kelnerka, co znacznie zwiększa doznania płynące z konsumpcji pokarmu. Powrót z Włoszczowy trwa tylko godzinę - komfortowy pociąg mknie momentami 160km/h
Koszt:
Bilet 61,10
Bilet 40,10
Kawa 8
Jedzenie 10,15
Jedzenie 9,10
Woda 2
Kebab 10
RAZEM: 140,45zl
Przejażdżka bardzo udana. Fajnie być młodym i silnym.
Karol Domagalski - wracaj do zdrowia...


Kategoria szosa



Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa acysu
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]