Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Kresowiak z miasteczka Kraków. Mam przejechane 105578.65 kilometrów w tym 22.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.89 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 365294 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Kresowiak.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 256.00km
  • Czas 08:36
  • VAVG 29.77km/h
  • HRmax 177 ( 96%)
  • HRavg 148 ( 80%)
  • Kalorie 4336kcal
  • Podjazdy 978m
  • Sprzęt Specialized Allez Elite
  • Aktywność Jazda na rowerze

Mielec

Niedziela, 11 czerwca 2017 · dodano: 11.06.2017 | Komentarze 0

Czułem się ostatnio dobrze fizycznie, więc zaryzykowałem duży dystans solo. Pogoda wyglądała stabilnie, więc o 6:15 wsiadłem do ciuchci i pojechałem do Tarnowa. Odcinek do Pilzna minął szybko, pokręciłem się trochę w okolicach pałacu Sanguszków. W Pilznie dokonałem lekkiej poprawki bloku w prawym bucie, bo coś mnie uwierało, od tamtej modyfikacji zapomniałem o problemie. Niestety w Pilznie zaczęła padać mżawka, która w okolicy Czarnej przekształciła się w regularny deszcz, przemokłem do suchej nitki, moje morale bardzo spadło, było mi zimno, a nie znoszę przemoczonych butów. Rozważałem wycofanie się z powrotem, ale wycofywanie się nie leży w mojej naturze, więc zacząłem ostro przepychać, aby podnieść temperaturę ciała. Do Dębicy wjechałem w deszczu, miasto jak wymarłe, zrobiło dość przygnębiające wrażenie, ale to zapewne przez deszcz i wczesną porę. Pewnie wszyscy trzeźwieli w kościołach po wczorajszym sukcesie naszych kopaczy. Za Dębicą mżawka ustała, a niebo zaczęło się przecierać i wnet stało się sucho, co mi dodało animuszu do dalszej szybkiej jazdy. Trzeba nadmienić, że wiatr prawie nie wiał, więc to ja zwyczajnie wyjechałem ze sfery deszczu. Wówczas zacząłem zwracać uwagę na prędkość średnią, pojawiła się szansa na rekordowy czas, bo noga podawała ochoczo i trzymałem 34km/h. W Przecławiu piękny pałac, Mielec zrobił na mnie pozytywne wrażenie, lubię takie miasteczka, z ciasnym, pożydowskim rynkiem i dzielnicami blokowisk dobudowanych po wojnie. Mielec ląduje na mojej liście fajnych miast i dołącza do Kielc i Pińczowa. Za Mielcem jechałem na północ w stronę Wisły, z daleka widziałem wielki blok elektrowni w Połańcu. Skierowałem swojego aluminiowego rumaka ponownie na południe i jechał wiele kilometrów przez jakieś wsie, aż dotarłem do Radomyśla Wielkiego, w którym jest piękny ryneczek z ciekawym egzemplarzem samolotu wyprodukowanego w Mielcu. Na każdym z rynków w miastach przez które jechałem sprzątano pozostałości scen, widać w sobotę były tam imprezy. W Radomyślu robię dłuższą przerwę regeneracyjną, bo już czułem pierwsze oznaki zmęczenia. Z Radomyśla szybki transfer do Dąbrowy Tarnowskiej, te okolice dobrze już znam, więc tylko chwilę podziwiałem pięknie odrestaurowaną synagogę i pomknąłem dalej w dolinę Dunajca. W Żabnie w Tesco zrobiłem zakupy i uzupełniłem glukozę. Tutaj już patrzyłem z niedowierzaniem na Vavg, zrobiłem 180km w 6 godzin, co chyba jest dobrym wynikiem. Oczywiście trasa płaska jak stół, na południu nie wykręciłbym tego. Postanowiłem trzymać tempo do mostu na Wiśle w okolicach Koszyc, ponieważ za nią jest inna budowa terenu i zaczyna być pagórkowato, a moje nogi juz były zagruzowane. Zrzuciłem na młynek i regulowałem biegi tylko na kasecie. W Proszowicach zatrzymuję się na ostatnią pauzę. Ostatni odcinek pokonałem już na autopilocie, tam każdy zakręt znam na pamięć. Oczywiście łatwo nie było, bo to już typowe hopki na wymęczenie. Wyjazd jak najbardziej udany, cały czas dbałem o poprawne jedzenie i picie. Słońce nie było dokuczliwe, mimo że jeżdżę w okularach korekcyjnych ostatnio, bo dalej nie mam szkieł. Szkoda tylko, że zmokłem na początku, ale szybko zapomniałem o tym i cieszyłem się dniem. Bilet na ciuchcię: 19zł, jedzenie 30zł - myślę, że to niska cena, jak za cały dzień przyjemności. Do zobaczenia niebawem! P.S. Rekord dystansu z 2013 pobity.


Kategoria szosa



Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa ylnam
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]